Wojciech Jachimowicz

 

 

 

 

Organy kościelne obiektem 

 

 

zabytkowym

 

Tekst opublikowany: „Lubuskie materiały konserwatorskie” Zielona Góra 2005-2006, tom III,

ISSN 1733-0491, Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Zielonej Górze.)

 

Opisywanie dzieł sztuki sakralnej jest obowiązkowym rozdziałem w wydawnictwach traktujących o dziejach kościołów. Historie obrazów, style snycerki czy detalu zdobniczego ołtarzy, proporcje, nazwiska architektów, daty budowy i renowacji zapełniają strony wydawnictw. Kiedy opisywany jest obraz, jako dzieło sztuki malarskiej uwagę skupia się na jego treści, symbolice, kolorystyce, warsztacie i twórcy. O oprawie, ramie w tych przypadkach raczej się nie wspomina. Dzieła rzeźbiarskie i snycerskie są w podobny sposób dokumentowane. Naczynia liturgiczne, starodruki, ornaty stanowią też kanwę do opisów i prezentacji zdjęć.


Wyposażenie kościoła w przedmioty kultu jest ściśle określone przez przyjęte kanony i konstytucje. Do tradycyjnego wyposażenia należą organy. Organy jako instrument zajmują w kościele ważne miejsce podczas czynności liturgicznych. Sobór Watykański II w Konstytucji o liturgii świętej w rozdziale VI "Muzyka Sakralna" stwierdza: "W Kościele łacińskim należy mieć w wielkim poszanowaniu organy piszczałkowe jako tradycyjny instrument, którego brzmienie ceremoniom kościelnym dodaje majestatu, a umysły podnosi do Boga i spraw niebieskich".1


Zasadniczym walorem organów jest ich dźwięk wypełniający przestrzeń świątyni. W kościele siedzimy tyłem do organów i słuchamy ich a nie oglądamy w momencie gdy one "żyją". Barwa, natężenie, możliwości techniczno-akustyczne czy wreszcie skala i zakres brzmieniowy to niepowtarzalne, jedyne dla poszczególnego instrumentu walory dzieła organmistrzowskiego. Nawet jeżeli w różnych świątyniach znajdują się podobne instrumenty to ich walory brzmieniowe będą różne w różnych wnętrzach a nawet w odmiennych porach roku.

 
Owo dzieło sztuki zepchnięte zostaje w opisach do roli intonatora śpiewu i mebla stanowiącego wystrój.
Historia powstania tego instrumentu, a ściślej rzecz ujmując jego pierwowzoru ginie w mrokach dziejów. Organon - słowo pochodzenia greckiego znaczy tyle co narzędzie. Domniemanym pierwowzorem organów była syrynga, syrinx (panflet, łac. fistula). Instrument wynaleziony przez mitycznego "Pana", składający się z siedmiu łodyg o różnej długości, spojonych woskiem. W czasach hellenistycznych zaczęto wyrabiać syryngi z drewna, kości słoniowej i z brązu. Łączono też 3, 5, 7 lub 8 rurek spajając je w dwóch miejscach.2 Zasada działania organów znana jest już w starożytności, kiedy to matematyk Ktesobios z Aleksandrii buduje organy wodne "organon hydraulicum" w II w p.n.e. (ok 170r. p.n.e.), powietrze poruszano za pomocą wody. "Do najciekawszych należą szczątki organów z Aquincum, odkryte w 1931r. na przedmieściu Budapesztu w czasie badań archeologicznych na terenie dawnej twierdzy - kolonii, a później miasta nad Dunajem. Są to organy pneumatyczne o 52 piszczałkach miedzianych, wykonane w warsztacie mechanicznym w 228 r. n.e."3 Jeszcze w XIV wieku uruchamianie pedału odbywało się za pomocą pętlicy, w którą wkładano stopę - dopiero później zastosowano klawiaturę nożną.4 Można też doszukiwać się pierwowzoru organów w starym japońskim instrumencie shô, na którym grała Mayumi Miyata podczas Warszawskiej Jesieni w 2005 roku.5 Instrument ten przypomina filiżankę, w którą pionowo wstawiono różnej długości piszczałki bambusowe. Dźwięk wydobywa się w chwili dmuchania ustami w dziobek porcelanowy a palcami zatyka otwory w bambusowych rurkach.


Przez wieki ulepszano konstrukcję organów dążąc do osiągnięcia coraz to doskonalszych, bardziej wysublimowanych wartości brzmieniowych, możliwości technicznych, aż do bogacenia wystroju szafy organowej, zgodnego z dyktatem ducha epoki. "Od portatywów (organum portatile) poprzez pozytywy szkatulne (positivum scrniale - zwane też komnatowymi)6 konstrukcje organów stawały się coraz rozleglejsze i bardziej skomplikowane, aż do wybudowania w Atlantic City instrumentu o ponad 33 tysiącach piszczałek, uważanych za największe na świecie."7 Rozpowszechnione w XVII i XVIII wieku przenośne organy (w Polsce zwane grawką) używane były nie tylko w kościołach i procesjach ale również podczas balów i tańców w zamkach i dworach. Niestety "do dnia dzisiejszego zachowało się w Polsce niewiele ponad dwadzieścia egzemplarzy tego popularnego niegdyś instrumentu."8


Wymienić należy choć kilku najwybitniejszych w historii światowej organmistrzów takich jak: Gottfried Silbermann (1683 - 1753), Eugenio Casparini (1624 - 1706) czy Charles Barker (1806 - 1879).9 Współcześnie najbardziej znanymi budowniczymi są: Daublaine et Callient w Paryżu, Bucholz w Berlinie, Hill w Londynie, Roosvelt i firmy Schmole - Mils i Jardine w Ameryce Północnej.10 Kościół zachodni wprowadził organy do świątyń w VII wieku naszej ery. Początkowo spotykało się to z dużym oporem, jednak z upływem czasu zainteresowanie tym instrumentem wzrastało. Na przełomie X i XI wieku pojawiły się już traktaty o budowie organów. W X wieku arcybiskup Canterbury wybudował organy w opactwie Abbington - był to instrument uważany za najdoskonalszy w owych czasach. W opactwie Winchester zbudowane zostały duże organy pneumatyczne, posiadające 26 miechów i około 400 piszczałek.


Z uwagi na brak danych nie wiemy nic o rozwoju organów w XII i XIII wieku. Wzmianki o organach w Polsce pochodzą z kroniki Wincentego Kadłubka. Z zawartych tam informacji wiemy o XII wiecznych organach na dworze Kazimierza Sprawiedliwego i o istnieniu instrumentu w klasztorze cysterskim w Trzebnicy.11


W Polsce do największych należą organy w katedrze w Licheniu, Wrocławiu (5 w skali światowej), katedrze w Częstochowie, Jasnej Górze, Oliwie i Leżajsku.12 W czasach największego rozkwitu budownictwa organowego na Śląsku prawie każde miasto miało swego mistrza od budowy organów.13
Autorzy opracowań o kościołach często traktują organy jako głuchy przedmiot sztuki. Karty zabytków zajmują się w większości wymiarami zewnętrznymi szafy organowej, stylem wystroju i opisem ozdób. Instrument jest charakteryzowany w zasadzie jako owa rama obrazu bez wnętrza, bez akustyki, czasem nawet bez dyspozycji głosowej.


Pojawiają się też rzetelne opisy instrumentów w literaturze. W tomie XV Szkiców Legnickich J. Stępkowski podejmuje fachowo temat zabytkowych organów w kościele Mariackim w Legnicy.14 Ukazał się również w numerze 6 Gazety Lwowskiej obszerny artykuł pt: "Organy - historia i współczesność".15 Choć pokazany tam stan instrumentów we Lwowie jest opłakany to warto podkreślić, że jakość opisu jest dobra. Temat organów lwowskich był przedmiotem referatu podczas Kresowego Sejmiku Krajoznawczego w Żarach w roku 2004.16 Podobnie rzeczowy opis organów wraz z dyspozycją można znaleźć w załączonej do płyty prezentującej organy w Polkowicach broszurce, wydanej z okazji zakończenia budowy instrumentu w 2000 roku.17 Inwentaryzacja opisująca stan faktyczny instrumentu zawarta w opracowaniu z września 2003 roku o organach w Kościele pod wezwaniem św. Jadwigi w Złotoryi, na zlecenie Towarzystwa Miłośników Ziemi Złotoryjskiej.18


Szeroko tematyką zabytków kościelnych na terenie Dolnego Śląska zajmuje się ks. Józef Pater19 z Wrocławia. W opracowanym przez niego katalogu można znaleźć dobre opisy również organów.20
Godzi się tu przytoczyć fakt rzetelnego opisywania nowo budowanych organów już przed rokiem 1940 w piśnie "Musica Sacra" przez dr A. Krießmanna. Opisuje tam on dwanaście nowo zbudowanych instrumentów w 1936 roku podając ilość rejestrów, manuały, liczbę piszczałek, rok budowy i organmistrza. Między innymi opisane są duże organy w Gent posiadające 92 głosy, 5 manuałów i pedał, o liczbie 6132 piszczałek, zbudowane przez organmistrza Johannesa Klaisa jako opus 852, jak również zupełnie małe 11 głosowe z Berlina o dwóch manuałach i 534 piszczałkach z mechaniczną trakturą zbudowane także przez Klaisa opus 854.21 Firma ta w 1994 roku zbudowała organy w Filharmonii Krakowskiej za cenę ok. 1 mln 600 tys. marek niemieckich - poprzednie spłonęły w pożarze filharmonii w 1991 roku.


W bibliotece Muzeum Ziemi Kłodzkiej w Kłodzku znajduje się studium historyczne "Zabytkowe organy kłodzkie" opracowane przez wspomnianego już Jarosława Stępkowskiego, zawierające dane historyczne o instrumentach i ich budowniczych oraz bogatą dokumentację fotograficzną.22


Wolfgang J. Brylla ze znawstwem opisuje natomiast Żarskie ograny w kościele farnym. Publikacja obejmuje swym zainteresowaniem dzieje poszczególnych instrumentów budowanych w tej świątyni od 1473 roku po dzień dzisiejszy (dwujęzyczna). Zawarte są tu między innymi dyspozycje organów zbudowanych przez Hänsla około 1474 do wystawionych w 1984 roku przez firmę braci Broszków z Tomisława koło Bolesławca.23


Podobnie dr Mikołaj Szczęsny zamieszcza w programie XLII Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Sakralnej w Kamieniu Pomorskim zarys historii i budowy organów w Katedrze Kamieńskiej, uprzednio przedstawiając dyspozycję głosów organowych z podziałem na manuały i miarą piszczałek.24
Zainteresowanie organami i muzyką organową przybliża Dorota Szwarcman w "Polityce" opisując dwa instrumenty w Świdnicy. Małe organy barokowe (Ewangelicki Kościół Pokoju pw. Świętej Trójcy) z 1985 r., działające do dziś bez zarzutu, oraz późniejsze duże wymagające remontu - potrzeba na to ok. milion złotych. Na Dolnym Śląsku zabytkowych organów jest wiele. Ich ratowaniem zajmuje się niemieckie Stowarzyszenie na rzecz Badań i Utrzymania Śląskich Organów. Współpracuje z nimi Ewangelicki Instytut Muzyki Sakralnej we Wrocławiu. Mało znanym faktem jest to, że prym w budowaniu organów na Dolnym Śląsku wiodła Świdnica i to już od końca XV wieku. Najbardziej ceniona była założona w XIX wieku firma Schlag - później Schlag und Söhne. Schlagowie prowadzili firmę aż do początków XX wieku i są pochowani na cmentarzu w Świdnicy, a w budynku zakładu organmistrzowskiego znajduje się dzisiaj fabryka mebli.25


Często autorzy publikacji boją się specjalistycznego podejścia do zagadnienia. Przyczyną jest przede wszystkim hermetyczna, niemal tajemna wiedza organmistrzowska. Literatura fachowa jest przeważnie w języku niemieckim i to mało dostępna.


Piękny plakat przedstawiający prospekt organów w Kazimierzu nad Wisłą26 wydało Towarzystwo Przyjaciół Kazimierza. Brak jest jednak nawet krótkiego opisu instrumentu. Widokówka wydana przez to towarzystwo w 1997 roku z prospektem organowym posiada jedynie napis: "Kazimierz Dolny, organy w Kościele Farnym z 1620 roku". Podobnie w Jeleniej Górze piękny prospekt w Kościele Garnizonowym na wydanym wielkim plakacie nie posiada opisu.


Przytoczę kilka uwag dotyczących istotnych faktów pomagających pobieżnie określić cechy zabytkowych organów:
Zabytkowe piszczałki.
Wartość brzmieniowa zależy od proporcji piszczałek i metalu z jakiego została wykonana (stop metalu, drewno). Trudne dla niewprawnej osoby jest rozpoznanie zabytkowej piszczałki drewnianej. Łatwiej rozpoznać piszczałki metalowe. Sposób odlewania blachy w XVII i XVIII wieku w warsztatach polegał na wylewaniu ze skrzynki z poprzeczną szczeliną roztopionej cyny (lub stopu piszczałkowego) na lniane płótno, pod którym był piasek, czasem na sam piasek.27 Blacha taka miała na jednej stronie fakturę splotu płótna lub piasku.28 Była ona odbitą fakturą zwijana do wnętrza piszczałek. Patrząc do środka piszczałki od góry, gdy zobaczymy wzór "tkaniny" to wiemy, że mamy do czynienia z zabytkowymi piszczałkami.


Metryka.
Umieszczona na kontuarze, jako podpis organmistrza określa kto zbudował, kiedy a czasem numer kolejny instrumentu z danego warsztatu. W opisie organów w Lwówku Śląskim określa się, że organy pochodzą z XVI wieku29, kiedy to na kontuarze wpisywane jest nazwisko na porcelanowej tabliczce "Heinrich Schlag", który to zbudował ten instrument ok. 100 lat temu.


Zapiski kalikantów.
Kiedy poruszanie miechami odbywało się za pomocą ludzkich mięśni kalikanci znajdowali się w pewnym oddaleniu od organisty. Komunikacja pomiędzy nimi była zorganizowana za pomocą dzwonka, którym w razie potrzeby organista "uruchamiał" kalikanta. W przerwach w grze kalikanci nudzili się i częstokroć uwieczniali swoją pracę przy miechach ryciem napisów, rysowaniem karykatur organisty czy proboszcza, wyznaniami miłosnymi bądź przekleństwami. Najciekawsze są jednak daty. Zazwyczaj najwcześniejsze z nich pochodzą z okresu tuż po zbudowaniu instrumentu, a ich wartość polega na autentyczności źródłowej.30 Na podstawie kształtu liter także można określić wiek powstania napisu. Spotyka się różne typy pisma od odmian italiki po majuskulne i minuskulne. Remontowanie i malowanie miejsc kalikowania powoduje bezpowrotne utracenie tych zapisów i rysunków.


Mechanika.
Już w pobieżnym badaniu możemy od razu stwierdzić jaką trakturę mamy zastosowaną. Mechaniczną czy pneumatyczną. Traktura mechaniczna była stosowana od początku istnienia organów. Późniejsza jest pneumatyczna. Obecnie wraca się jednak do budowania traktur mechanicznych.

"Wzrastające na początku XX wieku zainteresowanie budownictwem organowym doprowadziło do powstania w Niemczech ruchu "Orgelbewegung". Ruch postulował powrót do tradycji budownictwa barokowego. Skutkiem działalności ruchu był powrót do mechanicznej traktury gry i wiatrownic tonowych. Zaczęto dbać o dobór odpowiednich materiałów do budowy instrumentów. Budowane współcześnie instrumenty to przede wszystkim organy o mechanicznej trakturze. Obecne budownictwo organowe opiera się o założenia wprowadzone przez ruch "Orgelbewegung".31


Czasem przypadek jest sprawcą znaczących odkryć zabytkowych instrumentów. Tak też było z odkryciem najstarszych organów na Ukrainie. "We wsi Pomorzany koło Złoczowa z nieczynnego kościoła postanowiono przenieść istniejące tam organy do Muzeum Historii Religii. Podczas demontażu instrumentu na chórze i jego opuszczania na dół, jedna z lin trzymających ramę organową pękła i rama spadając na posadzkę połamała się. Wówczas odnaleziono gwoździe kowalskiej roboty, które datowano na początek XVIII wieku, co pozwoliło na ustalenie, iż ramę tą wykonano pod koniec XVII wieku. W instrumencie tym zachowały się oryginalne piszczałki z tego okresu. Instrument jest obecnie ustawiony w Kościele Katedralnym w kaplicy Kampianów i używany w trakcie koncertów".32


Brak wystarczającej liczby specjalistów i brak kontaktu z nielicznymi zubaża w ogromnym stopniu możliwości propagowania walorów instrumentów o szczególnych cechach muzycznych i konstrukcyjnych.
Zdarzają się przypadki likwidacji zabytkowych piszczałek i mechanizmów we wnętrzu organów i zastępowania ich współczesnymi w starej szafie organowej. W latach 80-tych, fundatorzy z Austrii remontu prowadzonego w warszawskim Kościele Św. Anny proponowali zbudować nowe organy w istniejącej szafie bez uwzględnienia starych piszczałek i zaprzepaszczeniu ich w liczbie ok. 1100 szt.33 Dlatego inwentaryzowanie wnętrza organów doprowadzi do tego, a na pewno ukróci beztroskie wymiany starych mechanizmów i piszczałek na "lepsze" jako nieodwracalnych strat w polskim dziedzictwie kulturowym.


W roku 1989 ukazał się artykuł w "Spotkaniach z zabytkami" opisujący mechanizm likwidacji zabytkowych organów w majestacie prawa. "Organy są, jak wiadomo skomplikowanym, składającym się z setek a nawet tysięcy rozbieralnych elementów instrumentem i wobec tego rozłożone na części, nawet zdefektowane, nie są destruktem, gdyż dopóki istnieją mogą być ponownie złożone. Błędne jest więc stanowisko władz konserwatorskich uznające rozłożony na części instrument za bezpowrotnie zniszczony, a tym samym nie kwalifikujący się do inwentaryzacji i umieszczenia w rejestrze zabytków, a jeśli w nim figurował - za nadający się do skreślenia. Powstaje więc paradoksalna sytuacja, gdy chronione są ludowe i archeologiczne świstawki i rogi sygnałowe z różnych epok, a pomijane równie stare, pojedyncze piszczałki organów, nie mówiąc już o mechanizmach gry i miechach."34


Jednym z drastycznych przykładów rozebrania słynnych organów znanych od XVII wieku była katedra sandomierska gdzie komitet obchodów jubileuszowych w 1930 roku podjął decyzję rozebrania istniejących organów i zastąpienia ich nowymi. Dopiero po sprzeciwach służb konserwatorskich pozostawiono prospekt. Wybudowany instrument kwalifikował się jednak do rozebrania już po kilku latach.


W roku 1939 w parafialnym kościele w Dusznikach Zdroju w pozostawionej szafie organowej pochodzącej z około 1780 roku firma C. Berschdorf z Nysy buduje 26 głosowe organy z wiatrownicami elektrodynamiczno-pneumatycznymi zasilanymi prądem stałym o napięciu 24V. Instrument obecnie posiada bardzo dobrze zachowane piszczałki z 1939 roku (kompletne), jednak traktura jest już zrujnowana i konieczny jest jej generalny remont.35


Budowniczowie organów szczególnie w baroku tworzyli oryginalne rozwiązania służące uatrakcyjnieniu lub ozdobności instrumentu, albo zamierzonego komizmu. Było to w zgodzie z upodobaniem do dziwactw w okresie tej epoki. Hugo Reimann w książce pt. "Handbuch der Orgel"36 opisuje rejestry o rozmaitym przeznaczeniu, szczególnie zaś rejestry nie brzmiące. Należą tutaj wirujące słońca i gwiazdy z małymi dzwoneczkami, naśladownictwo głosów ptaków: słowika, bączka, kukułki. Wreszcie można spotkać rejestry, które wykonano wyłącznie dla żartu, a których w ogóle nie należało dotykać ponieważ mógł się ukazać np. lisi ogon w prospekcie. Vacant - puste miejsce, Noli me tangere - nie dotykaj mnie, Exaudire - dobrze słuchać, uważać. W owych sztuczkach chodziło aby skompromitować niewtajemniczonego organistę, żeby przypadkiem nie robił konkurencji miejscowemu.37


Jakob Adlung38 opisuje tzw.: "kocie organy", gdzie głosy wydawały pozamykane w ciasnych skrzynkach koty różnej wielkości kłute w ogony kolcami przymocowanymi do mechanizmów traktury. Można też spotkać się z opisem instrumentu, gdzie koty zostały zastąpione przez świnie, dla uciechy i rozrywki możnowładców.


Nasuwa się po tym fragmentarycznym wspomnieniu rozmaitych dziwactw wniosek, iż więcej w literaturze można znaleźć podobnych opisów organów aniżeli fachowych i rzetelnych prac na ich temat.
W pewnych okolicznościach koniecznym było wprowadzanie oszczędności przy stosowaniu drogich materiałów do budowy organów - szczególnie metali kolorowych. Zasobność parafii czy fundatora można rozpoznawać po proporcjach cyny do ołowiu w stopach piszczałkowych. Większa zawartość ołowiu w piszczałkach dowodziła mniejszej hojności inwestora. Objawiało się to choć by ciemniejszą barwą blachy i innymi walorami brzmieniowymi.


"W roku 1893 (zachowany zapis ołówkiem na zasuwach rejestrowych: "1893 im october") prowadzony był remont instrumentu w kościele św. Marii Magdaleny w Nowym Miasteczku i dokonano wówczas wymiany części piszczałek. Organomistrz z Wrocławia Herrmann Stiller zastosował swój wynalazek w postaci piszczałek drewniano - metalowych. Osobliwość tej konstrukcji polega na wykonaniu dolnej części tradycyjnie ze stopu piszczałkowego a przedłużenia korpusu z drewna bukowego zwiniętego z cienkiej deszczułki w formie walca. Wynalazek przez swego twórcę został opatentowany, co jest uwidocznione owalnymi niebieskimi pieczątkami na każdej piszczałce o treści: "Patent H. Stiller Breslau".39 Opracował on również wiatrownicę z elektryczną trakturą (1881) uzyskując na nią patent DRP nr 7637.40


Obok organów w wielu kościołach znajdują się jeszcze fisharmonie - wynalazek opatentowany w 1840 roku przez Alexsandra Debajna41- gdzie dźwięki wytwarzane są przez swobodnie wibrujące metalowe języczki (pierwowzór zasady działania głosów języczkowych przywędrował z Chin w XVIII wieku na dwór carski w Rosji pod nazwą drgających języczków). Wypierała ona z kościołów bardziej zawodne pozytywy opisywane już za czasów Jana III Sobieskiego przez francuskiego dyplomatę F.P. Dalairac, jako popularny instrument w Polsce.42


Posiadają one od jednego do kilku rzędów języczków zwanych głosami. Miechy działają na zasadzie tłoczenia powietrza (główni produkowane w Europie) lub zasysania (produkowane przeważnie w Ameryce)43 Manuały w tym instrumencie są podzielone na dwie niezależne rejestrowe połowy.44 W dobie zastępowania wszystkiego elektroniką fisharmonie zostały zepchnięte w głęboki cień nowych "urządzeń" do grania. Rozkwit budowy tych instrumentów przypada na XIX i początek XX wieku. Spotkać można duże instrumenty rozbudowane do kilkunastu głosów45 i z pedałem 32 stopowym, gdzie obsługą miechów musiała zajmować się druga osoba. Budowano też fisharmonie z ruchomą klawiaturą, przesuwaną do dowolnej tonacji dla łatwości grania akompaniującego podczas śpiewu. Jednym z oryginalniejszych rozwiązań w tym instrumencie obok kopelacji, prologementa czy ekspresji była perkusja. Zbudowana w postaci mechanizmu małych młoteczków uderzających w blaszki języczków dając oryginalny efekt brzmieniowy.46 Jednak jako ruchome wyposażenie, fisharmonie w zasadzie nie są inwentaryzowane przez służby konserwatorskie. Porzucone na zapleczach chórów i strychach plebani powoli przestają istnieć zabytki, czasem o wybitnych walorach brzmieniowych, technicznych i zdobniczych. Trafiają się wspaniałe egzemplarze firm Manborg, Hermann Burger (Bayreuth), Roggenbauch czy Howberg, które ocalały dzięki zamiłowaniu do starych mebli ich właścicieli.


Od 1999 roku w Muzeum Historii miasta w Zduńskiej Woli powstaje, dzięki życzliwości jej dyrektora, kolekcja fisharmonii, której celem jest uchronienie od zagłady choćby części tych zabytków.


W Muzeum Narodowym w Poznaniu - Muzeum Instrumentów Muzycznych nie ma działu poświęconego organom choć pokazywany jest "jeden z nielicznych w Polsce XVII-wiecznych pozytywów procesyjnych".47


Katarynki to też instrumenty, w których dźwięk wytwarzają piszczałki. Po za zapadającymi w pamięć kataryniarzami obnoszącymi po podwórkach swoje instrumenty, były one także wykorzystywane do zabawiania publiczności podczas jazdy na karuzelach, zazwyczaj bardzo bogato zdobione kolorowymi malowidłami.

Przypisy


1. Sobór Watykański II, Konstytucje, Dekrety, Deklaracje; Poznań 1968r., Rozdział VI Muzyka sakralna.
2. Mały słownik kultury antycznej, pod red. Lidii Winiczuk, Wiedz Powszechna, Warszawa 1976r.
3. Podgórczyk St., Z przeszłości królowej instrumentów, Jantarowe Szlaki 2/81
4. Wiśniewski J., Podręcznik historii muzyki kościelnej w zarysie o organach i dzwonach, Pelplin 1934r.
5. Szwarcman Dorota, Muzyka Poważna, Polityka Nr 51-52 (2535), 24 grudnia 2005
6. Przypis autora
7. Jachimowicz W., Wybrane zagadnienia z występujących zagrożeń pożarowych w organach kościelnych, ochrona przeciwpożarowa obiektów zabytkowych. Materiały z Drugiego Międzynarodowego Sympozjum w Krakowie, Poznań 1996r.
8. Traskalik - Wyrwa M.,Polskie pozytywy przenośne, fenomen techniczny dawnego budownictwa organowego, Zabytki nr 1(10) styczeń - luty 2006r.
9. Ks. Walkowiak A., Organy w dekanacie Legnica, (praca magisterska), Papieski Wydział Teologiczny, Wrocław 1989r.
10. Mizgalski G., Podręczna encyklopedia muzyki kościelnej, Poznań 1959r.
11. Garbacz Jakub, Krótka historia organów, Polskie Wirtualne Centrum Organowe,
12. Podgórczyk St., Z przeszłości królowej instrumentów, Jantarowe Szlaki 2/81
13. Burgemeister L., Der Orgelbau in Schleisen, Strassburg 1925r.
14. Stępkowski J., Organy w Kościele Mariackim w Legnicy, Szkice Legnickie, tom XV, Legnica 1998r.
15. Kaliberda Serhij, Organy - historia i współczesność, Gazeta Lwowska, nr 6/211, Lwów 2000r.
16. Jachimowicz W., Organy kościołów Lwowa, (Materiały konferencyjne, Kresowy Sejmik Krajoznawczy 11- 12 listopada 2004r.) Żary 2004r.
17. Zych D., Organy koœcioła św. Michała Archanioła w Polkowicach, Polkowice 2000r.
18. Jachimowicz W., Organy w Kościele pod wezwaniem św. Jadwigi w Złotoryi, Złotoryja 2003r.
19. Obecnie Rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu
20. Pater J., Katalog ruchomych zabytków sztuki sakralnej a archidiecezji wrocławskiej, Wrocław 1982r.
21. Krießmann A., Musica Sacra nr3/1937 s. 61, Regensburg.
22. Stępkowski J., Zabytkowe organy kłodzkie, Studium historyczne, Kłodzko 1992 (?)
23. Brylla J. Wolfgang, Organy w żarskim kościele farnym od roku 1473, Zielona Góra 2004
24. Szczęsny M.(członek Komitetu Organizacyjnego), XLII Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej - Program, Kamień Pomorski 2006r.
25. Szwarcman Dorota, No to Bach, Polityka nr 33 (2517) 20 sierpnia 2005r.
26. A.M.T., Kazimierskie uroki, Gazeta Kuracjusza, nr 3, październik 2005r.
27. Bédos de Celes Dom, L`art du facteur d`orgues Paryż 1766 - 78r.
28. Chwałek Jan, Budowa organów, skrypt, Lublin 1986r.
29. Lwówek Śląski, pod redakcją Grzelaka Aleksandra, 1990r.
30. Jakimska Grażyna, Tajemnice kaplicy zamkowej, Spotkania z zabytkami nr 3/131, Warszawa 1998r.
31. Garbacz Jakub, Krótka historia organów, Polskie Wirtualne Centrum Organowe,
32. Kaliberda Serhij, Organy - historia i współczesność, Gazeta Lwowska, nr 6/211, Lwów 2000r.
33. Gołos J., Erdman J., W sprawie Kościoła św. Anny, Spotkania z zabytkami nr 3/87, Warszawa 1987r.
34. Gołos J., Destrukty, Spotkania z zabytkami nr 2/1989r.,
35. Jachimowicz W., Organy piszczałkowe w kościele parafialnym p. w. św. Piotra i Pawła w Dusznikach Zdroju, Fundacja Międzynarodowych Festiwali Chopinowskich, Duszniki Zdrój 2006r.
36. Reimann Hugo, Handbuch der Orgel, Max Heser Verlag, Berlin 1922
37. Rybnicki Mateusz, Gramy na organach, Centralny Ośrodek Metodyki Upowszechniania Kultury, Warszawa 1985r.
38. Adelung Wolwgang, Einfurung in der Orgelbau, VEB Breitkopf und Hartel Musikverlag, Leipzig 1955.
39. Jachimowicz W., Organy w kościele pw. św. Marii Magdaleny w Nowym Miasteczku, Tygodnik Krąg, Nowa Sól 25 grudnia 1998r.
40. Wolfgang J. Brylla, Organy w kościele parafialnym, Kożuchów Zarys dziejów, Kozuchów 2003, praca zbiorowa
41. Sachs Curt, Historia instrumentów muzycznych, PWM Warszawa 1989r., tł. S. Olędzki
42. F.P.Dalairac, Pamiętniki Kawalera de Beaujeu, wyd A. Kraushar, (w:) Pamiętniki do czasów Jana III, seria I, t.I, Kraków 1883, s.88
43. Encyklopedia Muzyki, red. A. Chodkowski, PWM Warszawa 2001r.
44. Michels Urlich, Atlas muzyki, tł. P. Maculewicz, Prószyński i S-ka, Warszawa 2002r.
45. Habela J.,Słowniczek Muzyczny, PWM Kraków 1977r.
46. Mała encyklopedia muzyki, red. S. Śledziński, PWN Warszawa 1981r.
47. Kalemba Irena, Muzeum Instrumentów Muzycznych (przewodnik), Poznań 1983 r.

Bibliografia


1.Jerzy Erdman, Organy. Poradnik dla użytkowników. Wydawnictwo Archidiecezji Warszawskiej 1989.

2. Marian Dorawa, Organy. Konstrukcja, ochrona, konserwacja. Uniwersytet Mikołaja Kopernika Toruń 1971.
3. Jerzy Gołos, Zenon Kobus, Beniamin Vogel, Słownik terminologiczny zabytków. Instrumenty klawiszowe. Ministerstwo Kultury i Sztuki Warszawa 1991.

4. Wolfgang Adelung, Einführung in den Orgelbau. VEB Breitkopf & Härtel Musikverlag Leipzig 1972.
5. George Ashdown Audsley, The Art of Organ Building. Dodd, Mead & Company 1905.
6. James Ingall Wedgwood, A Comprehensive Dictionary of Organ Stops English and Foreign, Ancient and Modern. The Vincent Music Company Limited, London 1905.
7. Szwejkowska H., Biblioteka Klasztoru Cystersek w Trzebnicy, Wrocław 1955r.
8. Gernhardt K., H. Henkel, W. Schrammek, Orgelinstrumente, Harmoniums, Leipzig 1983.
9. Walkowiak A. - Organy w kościołach regionu głogowskiego i dekanatu wschowskiego, Głogów 2002 r.
10. Stępowski J. - Karta zabytku - organy, Kościół p.w. św. Piotra i Pawła - Duszniki Zdrój, Diecezja Wrocławska, woj. Wałbrzyskie, 1996 r.
11. Kalinowski K. - Katalog rzeźby barokowej na Śląsku, tom I - Hrabstwo Kłodzkie, Instytut Hist. Sztuki Uniwersytetu im. A. Mickiewicz, Zakład Historii Sztuki Nowożytnej i Najnowszej, Poznań 1987 r.

Wojciech Jachimowicz
Wojciech Jachimowicz

 

 

Pracownia Renowacji Fisharmonii

 

Dwór w Szybie

 

 

Uratowana przed zniszczeniem fisharmonia, przywieziona w stanie destruktu. Na zdjęciu stan po renowacji

*  *  *

Przywrócona do użytkowania fisharmonia, która była przeznaczona do zniszczenia.

*  *  *

Fisharmonia ssąca zbudowana przed stu laty w Rotterdamie

 

*  *  *

 

Fisharmonia tłocząca odrestaurowana w Pracowni Renowacji Fisharmonii
w Dworze w Szybie

*  *  *

Bardzo ozdobna fisharmonia wykonana w całości z drewna mahoniowego, odrestaurowana

dla Galerii Fotografii Artystycznej
w Nowej Soli

*  *  *